poniedziałek, 10 sierpnia 2009

Nie ma mnie ;)

Przepraszam Was, ale niestety musicie uzbroić się w cierpliwość. Najpierw wyjechałam na obóz, teraz dniami i nocami będę siedzieć w stajni. Przez ten czas nieobecności wszędzie (na wszystkich forach i blogach) mi się porobiły zaległości, a zwyczajnie w świecie przy takiej pogodzie nie chce mi się siedzieć przed kompem ;). Przepraszam Was jeszcze raz i zaraz zmykam do naszych ogoniastych. Tak w skrócie tylko - Bryś się ma coraz lepiej, Wiesław kuleje cały czas tak samo, a Ruda teraz się trochę poprawiła. Poza tym przyjechała moja ukochana Sekwana, która sobie mnie - człowieka, który zapoznał ją z ludźmi w wieku 4 mies., powoli przypomina. Tak dla wyjaśnienia zajmowałam się nią trochę jak była źrebakiem, potem wyjechała "na pastwiska" (czyli w miejsce gdzie konie dziczeją ;}), teraz wróciła, ma rok z haczykiem, wyrosła, wypiękniała i oczywiście nie mogę się powstrzymać przed małymi zabawami z nią na nowo zdziczałą + trochę niechętną do człowieka. To na tyle. Jeszcze raz przepraszam i zmykam ;).