Miały byc zdjęcia, więc są :). Trochę późno, ale i tak jestem z siebie dumna, że wreszcie się zmobilizowałam :)
Jeszcze z wiosny:
Bryśka stwierdziła, że koń brudny to koń szczęśliwy :)
Nasz ulubiony kolec czyli wielce nieszczęśliwy koń :)
Co tam się dzieje? ;)
Podział na kwatery sobie zrobiły :)
Wypad na działkę do Radziejewa :)
W tle nasze genialne ogrodzenie, przez które nawet Wiesław nie przeszedł :)
Cztery grube tyłki :P
Orfik zwany Biszkoptem :)
straszny Wiedźmin :)
serek Campina :)
i wielka Brytania :)
Oczko Misława :)
"Co macie do picia?" :)
Miło mieć konie tuż za oknem :)
i piękne jeziorko obok :)
Artystyczna Ruda :)
Mieliśmy też mniejszego towarzysza, który się do nas przyplątał :)
I dużo jeszcze mniejszych towarzyszów :)
No i te mniej nasze konie:
Sekwanka :)
Kalinka
CDN... pewnie razem z relacją z szóstych urodzin mojego konia (ale on już się stary zrobił :P), które odbędą się w ten weekend :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz