czwartek, 8 marca 2012

Konie i złamania plus zdjęcia :)

Dwa "artykuły" przeciw sobie. Jeden z Konia Polskiego o tym jakiego mieli cudownego reproduktora, ale złamał nogę, więc postawił sobie w ten sposób na sobie krzyżyk. Drugi...sami zobaczcie: link
ile natura potrafi zdziałać i jak konie potrafią się niesamowicie regenerować. Od razu pojawiają się pytania - ile koni trzeba było uśpić przez ludzka głupotę?

Oprócz tego dodaje prawdopodobnie ostatnie zdjęcia z Łapina ;).

Wiesław pozuje na tle słońca :)


Chociaż tego dnia najlepiej pozował Glutek :)


Wielkie tarzanie ;)


Bryś :)


Ruda wygląda już bardzo fajnie, korytarz na pastwisku jej bardzo posłużył. Wreszcie wygląda jak mieszanka araba z kucykiem, a nie jak zimnokrwisty ;P.


Po Wiesławie aż tak tego nie widać, ale też trochę schudł i wygląda dużo lepiej :)


Wstajeeeeemy :)


Zdjęcie robione z zadka :)


Glutek i moja mama :)


Ja i Wiesław ;P

3 komentarze:

Basia pisze...

Hej :)
Myślę, że nieprędko powrócę do pisania bloga, gdyż prowadzę teraz podwójne życie: żyję prawem w Gdańsku oraz koniem, który w grudniu wrócił do Bydgoszczy. Na szczęście, plan pozwala mi na przyjazdy do domu i regularną pracę z Greatą (bo kto by tam chodził na wykłady...;)
Wyczytałam, że się przeprowadzacie - jeśli wrócimy w przyszłym semestrze do Trójmiasta, być może też zakotwiczymy się w Czerńcu ;)
Pozdrawiam
i trzymam kciuki za maturę! A jakie studia wybierasz? :)

dea i Campina pisze...

A ja wrzucę od siebie, jak na wredną czepialską siostrzyczkę przystało, że to za mocno powiedziane "ile koni trzeba było uśpić przez ludzką głupotę". Złamanie złamaniu nierówne, a koń - koniowi. To, że ten siwek dał radę tak niesamowicie i to zupełnie sam, nie oznacza, że zostawienie innego konia ze złamaną nogą tak by się skończylo. W wielu przypadkach pewnie skończyloby się zwyczajnie - leżącym, zbolałym i cierpiącym zwierzęciem - i wtedy uśpienie ma sens... Pytanie DLACZEGO złamał nogę i czy nie można było temu zapobiec, ale to już osobna historia.

Agata i Wiedźmin pisze...

Wredna czepialska siostrzyczka pewnie jak zwykle ma rację ;). Widziałyśmy w końcu też niewesoło wyglądające konie zostawione naturze i pare niestety bezsensownie pewnie zginęło przez właścicieli - fanów "natury". Tu mi raczej chodziło o ludzi, którzy z góry skreślają konie jak się coś takiego stanie, bo już koń po złamaniu prawdopodobnie będzie do końca życia kaleką, jeśli w ogóle z tego wyjdzie, i nie będzie się raczej nadawał na żadne zawody ;).